dariusz@misja-kamerun.pl
Dzisiaj ok. 11.00 do naszych drzwi zadzwonili + zapukali Beata i Adam. Otworzyliśmy bramę a tu LR Defender 110 z silnikiem TD5 rocznik 2002 🙂 Jak później się dowiedzieliśmy „całą młodosć (10 lat) uczciwie pracował na wysypisku śmieci w Wissbaden, a na starość zaczyna jeździć po świecie” (mowa, oczywiście, o samochodzie). „Marzenie o podróży dookoła świata, zwiedzając zabytki UNESCO, zmieniło się w plan w 2007 roku, a w życie weszły 25 października 2015. Taki mały prezent na moje 50 urodziny”, – opowiada Adam. Po prawie czterech miesiącach są w Kamerunie. Mniej niż godzinę w wesołej, przyjazno-rodzinnej atmosferze rozmawiamy o podróży, ciekawych wydarzeniach, przeżyciach, miejscach, pokazują nam swój „dom”, a my im swój, dostajemy w prezencie balony, długopisy, wizytówki oraz ofiarę na sierociniec, jeszcze kilka minut żegnamy się i znowu wsiadają do pojazdu.
Jeszcze sami nie zdążyliśmy odwiedzić, ale po otrzymaniu tak dużej ilości pozytywnej energii, z pewnością możemy polecić ich stronę www.myunesco.net gdzie na bieżąco piszą o swojej podróży.
P.S. Rzucajcie te swoje nudne biurowe prace, zimną i obojętną rzeczywistość i jedźcie zwiedzać świat, bo liczą się wspomnienia! Oczywiście, kto może…